ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Talk Talk ─ London 1986 w serwisie ArtRock.pl

Talk Talk — London 1986

 
wydawnictwo: Pond Life Ltd. 1998
 
1. Tomorrow Started
2. Life Is What You Make It
3. Does Caroline Know ?
4. Living In Another World
5. Give It Up
6. It’s My Life
7. Such A Shame
8. Renee
 
Całkowity czas: 56:13
skład:
Mark Hollis – vocals, Paul Webb – bass & vocals, Lee Harris – drums, David Rhodes – guitar & vocals, Danny Cummings – percussion, Phil Reis – percussion, Ian Curnow – keyboards, Rupert Black – piano, Mark Feltham – harmonica,
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,4
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,12
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,5
Arcydzieło.
,14

Łącznie 36, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
03.11.2005
(Recenzent)

Talk Talk — London 1986

Są zespoły, którym zawdzięczamy naszą wrażliwość muzyczną. Ich muzyka upajała nas wieczorami, niczym dobre wino. Była ochłodą niczym schłodzona butelka piwa. Pieściła uczucia, niczym kawa o smaku chili i czekolady podniebienie.

Taki zespół, jak Talk Talk zawsze intrygował mnie połączeniem dwóch światów. Ostentacyjnej, wręcz wyniesionej na ołtarze new romantic czystości gry uczuć i uwielbienia tysięcy fanów, graniczącego z fanatyzmem. Gdzieś pomiędzy zatem rodziło się pytanie. Pytanie - jak oni to robią? Jak sprawiają, że dostajemy dreszczy? Jak pomiatają naszymi uczuciami, jakbyśmy żyli w innym świecie?

I teraz, trzymam przed sobą pudełko z koncertową płytą Talk Talk. London 1986. Żadnych opisów, zbędnych słów. W środku mały szczegół z datą koncertu - 8 maja 1986 roku, Hammersmith Odeon. Skład muzyków i ... Muzyka!!

Muzyka jest porywająca. Wspaniały, balladowy początek Tomorrow Started (ech, ten fortepian!), znakomita partia gitary. Hipnotyczny Life is what you make it , romantyczny Renee.

Nie ma tu słabych momentów. Jedyną wadą tego wydawnictwa - stąd nie 10 a tylko ocena "8" - jest okrojenie koncertu. Bo możemy być pewni, że koncert nie trwał 56 minut. Że znalazły się w nim inne smaczki (no i przeboje też). No cóż, nie można mieć wszystkiego ?

Aż chciałoby się powtórzyć za Markiem Hollisem: Kochana, życie jest takie, jakim je uczyniliśmy…

Don't look back until you try a line so openly a lie, so openly alive
Outside of you, it's just tomorrow starting"

Polecam. Bez dwóch zdań.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.