ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 

koncerty

09.04.2014

GAZPACHO, Wrocław, Studio Polskiego Radia, 05.04.2014

GAZPACHO, Wrocław, Studio Polskiego Radia, 05.04.2014

Norwegowie z Gazpacho dwoma koncertami w Polsce rozpoczęli Demon Tour, trasę promującą ich najnowszy album. Nie wiem jak w Warszawie, ale we Wrocławiu było po prostu pięknie.

Zresztą chyba inaczej być nie mogło. Dostojne Studio Polskiego Radia we Wrocławiu z przestronną sceną, na której rozlokowało się sześciu muzyków Gazpacho, wydaje się idealnym miejscem dla ich muzyki. Świetna akustyka, niezbyt nachalne światła i bliskość publiczności tworzyły bardziej obraz swoistego muzycznego misterium, niż zwykłego rockowego koncertu.

Zaczęli punktualnie o 20 od dwóch części tytułowego nagrania ze znakomitego Tick Tock, które od samego początku zahipnotyzowały siedzącą publiczność. Zaraz potem zaprezentowali najstarszy tego wieczoru Ghost z debiutanckiego Bravo, również mające już trochę lat Vulture oraz Golem z March Of Ghosts. Najpiękniejsze momenty miały jednak przyjść za chwilę, bowiem w następnej kolejności muzycy zmierzyli się ze swoim najnowszym materiałem odgrywając trzy z czterech kompozycji z Demona: I've Been Walking (Part 1), The Wizard of Altai Mountains i I've Been Walking (Part 2). Długo przekonywałem się do tego albumu, jednak żywy kontakt z tym krążkiem pokazał doprawdy jego wielkość. Znakomity klimat, przestrzeń i melodyka z jednej oraz mocne gitarowe zagrywki z drugiej strony pięknie wpasowały się w całość występu. Przy okazji muzycy, ze względu na brak akordeonu, musieli dokonać pewnych aranżacyjnych zmian w folkowym w drugiej części The Wizard of Altai Mountains. Wyglądający niemalże jak młokos, Mikael Kromer, radził sobie w skrzypcowych partiach fantastycznie, raz urzekając nostalgią, innym razem werwą i spontanicznością.

Po dużych wyjątkach z Demona poleciały perełki z przeszłości poczynając od cudnego Winter is Never, w którym tradycyjnie Jan-Henrik Ohme przedstawił cały zespół, a na utworze Vera kończąc. W tym ostatnim zasłuchana do tej pory publiczność poderwała się z krzeseł i towarzyszyła już zespołowi do końca na stojąco. Bisy były zatem oczywistością. Na nie grupa wychodziła jednak aż dwukrotnie. Za pierwszym razem odegrali, zapisane na leżącej na scenie setliście, Upside Down i Massive Illusion, za drugim – już ponadprogramowe - Dingler's Horses i Mary Celeste. Po dwóch godzinach z kwadransem, które zleciały wręcz błyskawicznie, zeszli żegnani rzęsistymi brawami licznie zgromadzonej publiczności. Tej ostatniej zaraz po koncercie dali swoisty aneks, wychodząc do niej na pogaduchy, podpisywanie płyt i fotograficzne sesje…

 

Zdjęcia:

Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014 Gazpacho, Wrocław, 05.04.2014
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.