ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Moody Blues, The ─ Caught Live + 5 w serwisie ArtRock.pl

Moody Blues, The — Caught Live + 5

 
wydawnictwo: Threshold 1977
 
Side One
1. "Gypsy (Of a Strange and Distant Time)" (Justin Hayward) – 4:03
2. "The Sunset" (Mike Pinder) – 4:33
3. "Dr. Livingstone, I Presume" (Ray Thomas) – 3:23
4. "Never Comes the Day" (Hayward) – 5:39
Side Two
1. "Peak Hour" (John Lodge) – 5:13
2. "Tuesday Afternoon" (Hayward) – 4:51
3. "Are You Sitting Comfortably?" (Hayward, Thomas) – 4:21
4. "The Dream" (Graeme Edge) – :58
5. "Have You Heard (Part 1)" (Pinder) – 1:22
6. "The Voyage" (Pinder) – 3:37
7. "Have You Heard (Part 2)" (Pinder) – 2:33
Side Three
1. "Nights in White Satin" (Hayward) – 5:55
2. "Legend of a Mind" (Thomas) – 7:05
3. "Ride My See-Saw" (Lodge) – 4:28
Side Four
1. "Gimme a Little Somethin'" (Lodge) – 3:13
2. "Please Think About It" (Pinder) – 3:41
3. "Long Summer Days" (Hayward) – 3:12
4. "King and Queen" (Hayward) – 3:52
5. "What Am I Doing Here?" (Hayward) – 3:33
Tracks 1–14 are live - recorded 12.12.1969 at The Royal Albert Hall. Tracks 15–19 are studio recordings.
 
Całkowity czas: 75:32
skład:
Personnel:
• Justin Hayward – guitar, vocals • John Lodge – bass guitar, vocals • Mike Pinder – keyboards, vocals • Ray Thomas – flute, vocals • Graeme Edge - Drums, percussion
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,0

Łącznie 5, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
19.10.2012
(Recenzent)

Moody Blues, The — Caught Live + 5

 

„Voices In The Sky” – Historia The Moody Blues płytami pisana.

Jedynym powodem dla którego kupiłem „Caught Live + 5” było „King And Queen”. Naprawdę śliczna piosenka, jedna z ładniejszych, jakie Hayward napisał, nagrana w czasie sesji do „In  Search of The Lost Chord”. Przeleżała się potem dziewięć lat na półce i dopiero w 1977 roku ujrzała światło dzienne jako jedna z tych „+5”. Reszta „+5” szału nie robi  - takie sobie przeciętne piosenki, nic dziwnego, że trafiły do archiwum, a nie na płyty. Samo „Caught Live” też trudno zaliczyć do najlepszych nagrań koncertowych z epoki, raczej dla fanów The Moody Blues musiało być to spore rozczarowanie. Niby zestaw utworów, że paluszki lizać, ale wykonanie… Nie da się ukryć, że w tamtych czasach, czyli pod koniec lat sześćdziesiątych (bo z tamtego okresu pochodzą nagrania koncertowe z „Caught Live”), The Moodies nie najlepiej radzili sobie z wiernym przeniesieniem swoje muzyki na scenę i wynikało to chyba bardziej z ograniczeń technicznych, niż umiejętności samych muzyków. Chociaż tego wieczoru na dodatek też i oni nie byli w najwyższej formie, ponoć ze względu na przyjęcie pewnej ilości środków zmieniających świadomość.

Wszystkie utwory zamieszczone na  „Caught Live”  są w gorszych wersjach, niż te z płyt studyjnych. Tyle, że niektóre są dużo gorsze, jak „Gypsy”, kilka jest niewiele gorszych, jak „Tuesday Afternoon” i ze dwa prawie tak dobre jak wersje oryginalne – na przykład suita „Have You Heard (Part 1)”/”The Voyage”/Have You Heard (Part 2)”.

Powód wydanie tego albumu był dosyć prozaiczny. Kiedy zanosiło się, że The Moodies zejdą się ponownie, Decca postanowiła nieco podkręcić  koniunkturę, wydając album live. Ponieważ nie do końca starczyło materiału na dwie płyty, czwartą stronę uzupełniono studyjnymi odrzutami. Członkowie zespołu byli przeciwni wydaniu tych nagrań, ale niestety decydenci Dekki się uparli i „Caught Live +5” ujrzało jednak światło dzienne. Niestety ujrzało. Fani podzielili opinię zespołu na ten temat i też niezbyt tłumnie ruszyli doi sklepów – w USA dotarło to ledwie do 26 miejsca  Billboardu, a w Wielkiej Brytanii w ogóle nie weszło na listę przebojów. Późniejsze dzieje tego albumu tylko potwierdzają, że było to dziecko niezbyt chciane. Kiedy na początku lat osiemdziesiątych pojawił się nowy nośnik, czyli płyty CD, w bardzo krótkim czasie w tej wersji ukazały się wszystkie płyty grupy z lat 1967-1983. Wszystkie, oprócz „Caught Live + 5”. Wyglądało na to, że ani Decca, ani zespół nie mają ochoty tego wznawiać.  Pierwsze wydanie na kompakcie to, wydaje mi się, dopiero koniec lat dziewięćdziesiątych, kiedy pojawiły się pierwsze remastery klasycznych płyt The Moodies.

Można to mieć, ale  najwyżej z przyczyn kolekcjonerskich – żeby dziury w dyskografii na półce nie było. „Caught Live + 5” ma wartość tylko i wyłącznie archiwalną, na pewno nie muzyczną. Jak na zespół z ówczesnej pierwszej ligi, o takiej renomie i popularności, to  ta płyta jest bardzo słaba.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.