ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Abraxas ─ '99 w serwisie ArtRock.pl

Abraxas — '99

 
wydawnictwo: Metal Mind Productions 1999
 
1. 14.06.1999 - 2:58
2. Czekam - 1:42
3. Jezebel - 6:49
4. Szaleństwo przyszło nocą - 0:17 /5. Spowiedź - 4:21 /6. Anatema, czyli moje obsesje - 7:30 /7. Pętla medialna - 3:37
8. Noel - 5:11 /9. '37 - 1:16
10. Medalion - 6:10
11. Iris - 6:40
12. Oczyszczenie - 4:30
13. Moje mantry - 3:08
 
Całkowity czas: 60:00
skład:
Adam Łassa - voc, Szymon Brzeziński - Guit. Marcin Błaszczyk - Keyb. Mikoła Matyska - Dr; Rafał Ratajczak - Bass;
guests:
Anja Orthodox - voc;
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,2
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,10
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Niezła płyta, można posłuchać.
,2
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,7
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,9
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,22
Arcydzieło.
,44

Łącznie 98, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
31.07.1999
(Recenzent)

Abraxas — '99

Abraxas jest w tej chwili najbardziej kreatywnym zespołem spośród naszych "podopiecznych". Lub być może zespołem, który ma najmniej problemów z wydawaniem swoich płyt. W każdym razie po roku dostaliśmy od Abraxasu kolejną płytę. I jak się okazuje, kolejną dobrą płytę. Już pierwszy odsłuch przyniósł sporo niespodzianek. Pierwszy utwór Abraxas zaczyna jak U.K. swa pierwszą płytę - ostrym, progresywnym rytmem. Niestety bardzo szybko się kończy i ustępuje miejsca... jeszcze krótszemu "przerywnikowi". Tak układa się większa część płyty: dość krótkie (jak na Abraxas!) utwory przetykane małymi "klimacikami". I całkiem mi się to podoba, mimo, że nie wszystkie "właściwe" kawałki stoją na równym poziomie. Najciekawsze momenty wnosi do muzyki gitara Szymka Brzezińskiego, szczególnie solówki w Spowiedzi i Anatemie. W Noelu mamy piękne, typowo neoprogresyne "dzwoneczki" z klawisza, fajnie współgrającą gitarę, co oparte jest na ciekawym rytmie. Mniej podoba mi dość banalny Jezebel. Dalej następuje bardzo dobry, choć przedziwnie ucięty na końcu Medalion i Iris, który powstał jeszcze w początkach Abraxasu jako Oz - dymaniczny kawałek przechodzący potem... w marsza kojarzącego się z filmowym tematem "Zmienników". Płytę zamykają łagodne, wręcz kojące Oczyszczenie i Moje Mantry z pięknymi melodiami na klawiszach i gitarze.
Podsumowanie musi być pozytywne: choć właściwie nie ma na płycie utworu do końca powalającego, całości świetnie się słucha, dzięki ciekawym melodiom i doskonale dobranym do nastroju brzmieniom. Dobrze, że zespół stara się eksperymentować, wprowadzać nowe elementy do swojej muzyki, a jednocześnie nie porzucać tego, co w nim najlepsze: długich partii na gitarze, zaangażowanego śpiewu i ciekawych rozwiązań rytmicznych. Bardzo przyjemna płyta, choć... nie sądzę, żeby Abraxas dorównał kiedykolwiek swojemu debiutowi. 99 brakuje trochę tamtej agresywności i doskonałego, wyrównanego poziomu każdego utworu. W przypadku Abraxas owoc jednego roku nigdy nie dorówna plonowi lat dziewięciu...

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.