ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 19.04 - Gdańsk
- 20.04 - Chorzów
- 26.04 - Ostrów Wielkopolski
- 27.04 - Wrocław
- 28.04 - Poznań
- 04.05 - Lublin
- 10.05 - Łódź
- 11.05 - Warszawa
- 17.05 - Gorzów
- 18.05 - Szczecin
- 19.05 - Bydgoszcz
- 20.04 - Bielsko Biała
- 21.04 - Radom
- 22.04 - Kielce
- 20.04 - Lipno
- 20.04 - Gomunice
- 25.04 - Bielsko-Biała
- 20.04 - Sosnowiec
- 24.04 - Warszawa
- 25.04 - Kraków
- 25.04 - Poznań
- 26.04 - Szczecin
- 27.04 - Koszalin
- 28.04 - Gdynia
- 10.05 - Piekary Śląskie
- 11.05 - Kraków
- 12.05 - Lublin
- 26.04 - GDAŃSK
- 07.05 - Chorzów
- 08.05 - Siemianowice Śląskie
- 09.05 - Siemianowice Śląskie
- 17.05 - Wrocław
- 19.05 - Katowice
- 20.05 - Ostrava
- 21.05 - Warszawa
- 22.05 - Kraków
- 25.05 - Łódź
- 25.05 - Zabrze
- 26.05 - Zabrze
- 13.07 - Katowice
 

koncerty

10.02.2015

THE SECURITY PROJECT, Katowice, Rialto, 09.02.2015

THE SECURITY PROJECT, Katowice, Rialto, 09.02.2015

Na temat modnych w ostatnich latach cover bandów powiedziano już chyba wszystko. Wiadomo, temat śliski i dosyć kontrowersyjny… Tym razem jednak do Polski, na trzy koncerty, przybył skład dosyć szczególny…

A cóż takiego wyjątkowego jest w The Security Project, zespole wykonującym muzykę Petera Gabriela, przede wszystkim z jego pierwszych pięciu albumów? Mógłbym napisać, że choćby prezentowana przez projekt muzyka. Wszak sam Gabriel występuje tak rzadko, że obcowanie z jego twórczością „na żywo” jest już atrakcją samą w sobie. Tym bardziej, że zespół pomija mnóstwo Gabrielowskich „hitów” opierając swój repertuar na rzeczach, których Gabriel na koncertach już nie wykonuje. Nie to jednak jest siłą The Security Project, lecz osobowości muzyczne, które go tworzą. Ci, którzy przybyli w poniedziałkowy wieczór do katowickiego Rialto mogli na własne oczy zobaczyć samego Jerry’ego Marottę oraz Treya Gunna. Niezorientowanym przypomnę, że pierwszy z nich grał bodajże na sześciu albumach Petera Gabriela, w tym na słynnym So, a jako legendarny już niemalże perkusista sesyjny współpracował choćby z takimi artystami, jak Tony Levin, Stevie Nicks, Elvis Costello, Robert Fripp, Tears For Fears, Bonnie Tyler, Suzanne Vega, czy Iggy Pop. Z kolei Trey Gunn w latach 1994–2003 był członkiem King Crimson, ma też na swoim koncie udział w takich projektach, jak Quodia, KTU, czy supergrupa UKZ. Miłośnikom progresywnego rocka w Polsce nie powinien być też obcy wokalista The Security Project, Brian Cummins, który gościł już w Polsce w 2009 roku w ramach projektu pierwszego perkusisty Marillonu, Micka Pointera, Script For A Jester’s Tour.

W kameralnych wnętrzach Rialto publiczność, zasiadająca za stolikami ozdobionymi zapalonymi świecami, mogła zatem obejrzeć i posłuchać znanych muzyków w równie znanym repertuarze. Z Gabrielowskiej „Jedynki” wybrzmiały Moribund the Burgermeister, Humdrum i Here Comes the Flood, z „Dwójki” choćby White Shadow i DIY, z „Trójki” Not One of Us, No Self Control, I Don't Remember, Intruder, Games Without Frontiers i Biko, zaś „Czwórkę” reprezentowały rozpoczynający koncert The Rhythm of the Heat oraz I Have the Touch, The Family and the Fishing Net,  Wallflower i San Jacinto. Było też Mercy Street z So. Zestaw uzupełniły dwa Genesisowe klasyki z „Baranka”: The Lamb Lies Down on Broadway i Fly on a Windshield.

Ważne jest to, że członkowie The Security Project nie podchodzą nabożnie do wykonywanego materiału i nie bawią się w jakieś przebieranki, jak czynią to klasyczne cover bandy, lecz odchodzą od oryginalnych wersji nadając im sporo odmienności. W efekcie tego mogliśmy usłyszeć subtelną wersję Mercy Street tylko z Cumminsem towarzyszącym sobie na akustycznej gitarze, czy Here Comes the Flood z solowym popisem wirtuoza Warr Guitar, Treya Gunna w obowiązkowej spódnicy. Zupełnie inaczej zostało też zaaranżowane Games Without Frontiers. Wiernie natomiast muzycy podeszli do dwóch wspomnianych utworów Genesis. A skoro już przy „wiernościach” jesteśmy. Brian Cummins, jako Peter Gabriel, brzmiał momentami doprawdy identycznie! Inna sprawa, że chwilami nie było zbyt czysto, co być może wynikało z lekkiego nadziębienia muzyka (tak na marginesie, wokalista The Security Project jest świetnym argumentem dla tych, którzy zawsze podkreślali spore podobieństwo wokalu Fisha na pierwszych albumach Marillion do śpiewu Petera Gabriela – gdy kilka lat temu oglądałem go we wspomnianym projekcie Script For A Jester’s Tour słyszałem doprawdy… Fisha!).

Koncert zakończyła długa przemowa Jerry’ego Marotty, w której pozachwycał się Polską podkreślając jej wyjątkowość oraz wykonanie, jak zwykle magicznego, Biko z charakterystycznym etnicznym motywem granym przez Davida Jamesona na elektronicznym fagocie. Szkoda tylko, że publiczność nie podchwyciła na koniec tradycyjnego zaśpiewu…

Fajny wieczór z wyjątkowymi muzykami (to już tradycja dla organizującej koncert Fundacji Drum Fest, zapraszającej na robiony przez nią od lat festiwal perkusyjny prawdziwe „perełki”), którzy dodatkowo jeszcze tuż po występie zeszli do fanów.

 

Zdjęcia:

The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015 The Security Project, Katowice, Rialto, 09.02.2015
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.