ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 18.04 - Rzeszów
- 19.04 - Gdańsk
- 20.04 - Chorzów
- 26.04 - Ostrów Wielkopolski
- 27.04 - Wrocław
- 28.04 - Poznań
- 04.05 - Lublin
- 10.05 - Łódź
- 11.05 - Warszawa
- 17.05 - Gorzów
- 18.05 - Szczecin
- 19.05 - Bydgoszcz
- 20.04 - Bielsko Biała
- 21.04 - Radom
- 22.04 - Kielce
- 20.04 - Lipno
- 20.04 - Gomunice
- 25.04 - Bielsko-Biała
- 20.04 - Sosnowiec
- 24.04 - Warszawa
- 25.04 - Kraków
- 25.04 - Poznań
- 26.04 - Szczecin
- 27.04 - Koszalin
- 28.04 - Gdynia
- 10.05 - Piekary Śląskie
- 11.05 - Kraków
- 12.05 - Lublin
- 26.04 - GDAŃSK
- 07.05 - Chorzów
- 08.05 - Siemianowice Śląskie
- 09.05 - Siemianowice Śląskie
- 17.05 - Wrocław
- 25.05 - Łódź
- 25.05 - Zabrze
- 26.05 - Zabrze
- 13.07 - Katowice
- 14.07 - Katowice
- 17.07 - Warszawa
 

wywiady

08.10.2015

"Jeżeli chcesz grać muzykę to naprawdę musisz to robić z pasją i dużym zaangażowaniem." - wywiad z Bernhoftem

19.10 w warszawskiej Stodole i dzień później w Radiu Wrocław wystąpi Bernhoft. Jedna z najjaśniejszych gwiazd norweskiej sceny muzycznej. Z tej okazji udało nam się zamienić kilka słów z artystą

Konrad Siwiński (Artrock.pl): Chciałbym zacząć od … Twojego imienia. Jest ono dość nietypowe i z tego co czytałem wiąże się ze średniowieczem w Skandynawii. Mam rację?

Jarle Bernhoft: Faktycznie nie jest to najprostsze imię. W norweskim czyta się je po prostu Jarle, a w angielskim… no cóż, z tego powodu wolę, aby mówiono na mnie po prostu Bernhoft. A co do średniowiecza to masz rację. Imię to oznaczało kiedyś szefa oddziału wikingów.

KS: Wróćmy do muzyki. Islander to świetny album, pełen soulu, jazzu i alternatywnego popu. Masz jakiś jeden gatunek muzyczny, który jest dla Ciebie najważniejszy?

Bernhoft: Wszystkie, które wymieniłeś są dla mnie bardzo ważne, ale gdybym miał wskazać jeden to byłby to chyba soul. Od kiedy odkryłem tą muzykę niezwykle mnie inspiruje i na okrągło słucham wokalistów soulowych.

KS: W niektórych utworach, a w szczególności w „Come Around With Me” słyszę bardzo dużo z Prince’a. Twój niezwykły wokal, motywy muzyczne…

Bernhoft: Zgadza się. Prince’a słuchałem właściwie „od zawsze”. Podśpiewywałem sobie jego numery, grałem na instrumentach riffy I melodie. Prince towarzyszy mi od początku kariery i jest dla mnie niezwykle istotnym artystą.

KS: Pracujesz jako artysta solowy. Naprawdę stworzyłeś Islandera samodzielnie? Aż trudno w to uwierzyć, gdy słucham tak wielu przestrzennych dźwięków w jednym utworze!

Bernhoft: Właściwie jest to prawda. Sam gram, śpiewam, nagrywam. Ale musze przyznać, że w dużej mierze jest to kwestia finansów. Nie stać mnie na cały zespół (śmiech). Oczywiście, gdy słyszę swoją grę na pianine to czasem się zastanawiam, czy nie skontaktować się z jakimś znajomym, który nagra coś lepiej, ale zobaczymy – na razie pracuję sam, ale może w przyszłości? 

KS: W takim razie na koncertach pewnie też jesteś sam? Jak udaje Ci się odtworzyć brzmienie studyjnych albumów?

Bernhoft: Będzie trochę tricków. Część będę nagrywał live i puszczał w tle, a „na żywo” zobaczycie to, co najważniejsze – śpiew i linie melodyczne gitar i innych instrumentów. W trakcie występu zagram trochę numerów z płyty Islander, trochę z moich starszych nagrań, ale też pojawią się nowości. Nawiązując jeszcze do Twojego pytania, to chcę, żeby jak najwięcej rzeczy wybrzmiało live, co oznacza, że około połowa z moich dotychczasowych utworów nadaje się na koncert.

KS: Rynek muzyczny wygląda obecnie inaczej niż kilka lat temu. Słuchacze nie kupują płyt, a raczej korzystają z serwisów streamingowych. Wytwórnie niechętnie rezygnują z zysków, a gdzieś między nimi jest artysta. Jak postrzegasz z tego punktu widzenia obecny rynek?

Bernhoft: Ciężka sprawa, ale obecnie nagrywanie muzyki nie ma na celu zarabianie. To tylko środek do tego, aby grać koncerty, promować się i zdobywać popularność oraz lojalność odbiorców. Ja nigdy na siebie nie patrzyłem jako na artystę zarabiającego dużo pieniędzy.

KS: Co byś w takim razie powiedział młodym osobom, które zastanawiają się czy wejść do świata muzyki?

Bernhoft: Rób to dla siebie, a nie dla pieniędzy. Jeśli chcesz zarabiać to wybrałeś zły biznes. A do tego musisz dużo podróżować, mało czasu spędzasz w domu, co jest bardzo męczące. Brzmi strasznie, prawda? (śmiech). Dlatego jeżeli chcesz grać to naprawdę musisz to robić z pasją i dużym zaangażowaniem.

KS: Na koniec chciałbym Cię poprosić o jedno zdanie: Dlaczego warto wpaść na Twoje koncerty w Polsce?

Bernhoft: Bo zobaczysz coś, czego nigdy nie doświadczyłeś. Masz jedno zdanie! A do tego dodałbym to, że będą to wspaniałe chwile, które pozwolą odpocząć od codziennych problemów

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.