ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu ABYSAL - The Adam Jurczyński Project ─ Return To The Live w serwisie ArtRock.pl

ABYSAL - The Adam Jurczyński Project — Return To The Live

 
wydawnictwo: Oskar 2020
 
1. New Horizon [13.10]
a) Rise
b) You're Fallnig Asleep
2. While A dreaming [12.58]
3. Purgation [9.12]
4. Evanescence [10.26]
 
Całkowity czas: 45:46
skład:
Adam Jurczyński - guitars
Grzegorz Zawadzki - drums
Łukasz Tomanek - keyboards
Marcin Kozioł - bass
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Ocena: 6 Niezła płyta, można posłuchać.
01.05.2020
(Recenzent)

ABYSAL - The Adam Jurczyński Project — Return To The Live

Płyta projektu Abysal to już drugi album, pochodzącego z Piekar Śląskich, Adama Jurczyńskiego, recenzowany w naszym serwisie. Przypomnę, że w ubiegłym roku pisaliśmy o wydanej wówczas płycie Beyond The Horizon. Tym razem piszemy o rzeczy, która pojawiła się całkiem niedawno, jednak chronologicznie jest znacznie starsza. Znany między innymi z Oberschlesien muzyk powraca tu bowiem do materiału nagranego 18 lat temu.

I to muzyka nieco inna od tej zaprezentowanej na Beyond The Horizon,  choć niewątpliwie obie płyty łączy wspólny mianownik szeroko rozumianego progresywnego rocka. Tam mieliśmy jednak więcej grania mocniejszego, progmetalowego czy hard-rockowego. Tu przechodzimy w klimaty bardziej stonowane, przestrzenne, trzymające się konwencji tradycyjnie rozumianego rocka progresywnego. Taka zresztą jest i forma płyty. Niespełna trzy kwadranse wyłącznie instrumentalnego grania i cztery długie, rozbudowane, wielowątkowe utwory. 

Album został po latach zremasterowany i to słychać, niemniej słychać też, że brzmieniowo trąci jednak nieco myszką. Podobnie jest z techniczną stroną muzyki. Nie da się ukryć, że Jurczyński na albumie Beyond The Horizon jest zdecydowanie lepszym gitarzystą (a gitarą wszak stoi ta płyta), niż na nagranym prawie dwadzieścia lat temu Return To The Live. Niektóre formy wydają się jeszcze surowe i nie tak dopracowane, jak na ubiegłorocznej płycie.

Same pomysły na poszczególne kompozycje mogą się w większości podobać. Otwierający New Horizon ma dwie kontrastujące odsłony, żywszą, w postaci Rise, i bardziej subtelną You're Fallnig Asleep. W drugim While Dreaming mamy na przykład bardzo energetyczną, pełną rockowego żaru wstawkę z „hammondowymi figurami” przywołującą jako żywo Camelowe Lady Fantasy. A skoro przy dwóch pierwszych nagraniach jesteśmy - szkoda, że obie kompozycje, które miały być - jak sądzę - połączone szumem morskich fal, tak naprawdę są niezgrabnie „przecięte”. Ot, taki mały feler, który można było w drugim życiu tego materiału poprawić. Mniej intryguje cięższe, wręcz metalowe Purgation zwieńczone chyba niepotrzebnie quasi eksperymentalnym i minimalistycznym fragmentem o psychodelicznym zabarwieniu. Kończące płytę Evanescence powraca w zdecydowanej większości do brzmień bardziej klimatycznych i melancholijnych i przykuwa uwagę ładnymi melodycznymi motywami gitary solowej (zresztą ciekawych melodii na całej płycie nie brakuje, co jest jej niewątpliwym plusem).

Szkoda w istocie, że album ten nie ukazał się jednak te dwie dekady temu, miałby z pewnością większą „siłę rażenia”. Dziś już trochę mniej się broni i ma bardziej sentymentalny i historyczny charakter.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.