ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Kayanis ─ Mundane w serwisie ArtRock.pl

Kayanis — Mundane

 
wydawnictwo: Lynx Music 2018
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. Mundane Intro [2:34]
2. Mundane [3:30]
3. Interludium 2 [1:20]
4. Chapter Two [4:51]
5. Interludium 4 [2:06]
6. Ghostwriter [4:09]
7. Fine [5:37]
8. March On Shiny Soldiers [4:36]
9. Interludium 7 [1:37]
10. Halfway a Sentence [4:33]
11. Interludium 8 [2:53]
12. Tide [5:28]
 
skład:
Patrycja Modlinska - vocals
Dawid Wojtkiewicz - vocals
Kayanis - keyboards, all compositions, lyrics, arrangements and production
Piotr Fanki Mrozicki - guitars
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
15.01.2019
(Recenzent)

Kayanis — Mundane

Już jedenaście lat temu pisałem na łamach naszego portalu o albumie Where Abandoned Pelicans Die, nie pierwszym krążku Kayanisa, jednak pierwszym, który dzięki wydawnictwu Lynx Music dotarł do naszej redakcji. Później przestałem nieco śledzić twórczość Lubomira Jędrasika, a kolejne dwie płyty artysty bardzo wnikliwie na naszych łamach recenzował Arek Zakrzewski. Wspomniane albumy to w zasadzie dyptyk, w skład którego wchodzą wydane w 2015 roku Transmundane i dwa lata późniejsze Mundane

No właśnie, muzyka zaprezentowana na niżej recenzowanym albumie nie jest aż tak do końca premierowa. Bowiem w 2017 roku muzyk opublikował ją na profilu bandcamp i właśnie wtedy doczekała się u nas recenzji. Nie będę zatem jakoś szczególnie wylewny w swoim tekście i odeślę raz jeszcze do szerokiego omówienia jej przez Arka, ograniczając się do uwag natury bardziej ogólnej i technicznej.

To zatem pierwsze wydanie Mundane na fizycznym dysku, które podobnie jak Transamunadane, ujrzało światło dzienne dzięki wspomnianej już krakowskiej wytwórni. W porównaniu do wersji z 2017 roku mamy na nim nieco zmian. Artysta zdecydował się bowiem pominąć utwory Healing Lie oraz Luminous i dodać Mundane Intro oraz cztery instrumentalne przerywniki – interludia, oznaczone odpowiednio numerami 2, 4, 7 i 8. Domyślać się tylko mogę, że owe zmiany mają nierozerwalny związek z wyjątkowym koncertem Kayanisa, który odbył się 17 lutego 2018 roku w słupskim teatrze Rondo. Fragmenty tego multimedialnego spektaklu muzycznego pod nazwą transMUNDANE and other stories, można znaleźć na profilu facebook autora. I pewnie warto to uczynić, bowiem może być to pomocne w zrozumieniu konceptu, o którym można przeczytać, że to próba uchwycenia i przedstawienia w oryginalnej, synestetycznej formule najważniejszych znaków naszych czasów.

Mundane jest krążkiem odmiennym od poprzednika już choćby pod jednym względem. O ile Transmundane był albumem tylko instrumentalnym, tu mamy utwory wokalne. Wręcz piosenkowe i to niekiedy bardzo nośne, w electro – popowym stylu. Całość znacznie się też różni od Where Abandoned Pelicans Die, wraz z którym rozpoczynałem moją znajomość z muzyką Kayanisa i o którym kilkanaście lat temu pisałem, że jest swoistym konglomeratem muzyki poważnej, klasycznej muzyki symfonicznej, z rozbudowanymi partiami chóralnymi i orkiestrowymi, rocka progresywnego, elektroniki, muzyki filmowej i popu. Tu trudno mówić o symfoniczności. Odnoszę wręcz wrażenie, że tym razem artysta poszedł w kierunku muzyki trip – hopowej i ambientowej. W wielu momentach zdarzało mi się przywoływać takie nazwy jak Portishead, czy trochę już zapomniany Paatos. Ten ostatni pewnie ze względu na barwę głosu i interpretacje Patrycji Modlińskiej przywołujące wokalistkę tej grupy,  Petronellę Nettermalm. Słuchając Mundane nie można porzucić wrażenia, że kluczem dla artysty jest poszukiwanie i eksperymentowanie na polu szeroko rozumianej muzyki elektronicznej z jednoczesnymi skokami w kierunku brzmienia nieco starszego (patrz, bardzo atrakcyjny, taneczny, odwołujący się do lat 80-tych utwór tytułowy). Cóż, polecam fanom niebanalnych dźwięków. Jeśli już je słyszeli, teraz wreszcie będą mogli je… postawić na półce.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.