ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Wave ─ Between w serwisie ArtRock.pl

Wave — Between

 
wydawnictwo: Lynx Music 2018
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. Illusion [4:50]
2. Rat [4:45]
3. Lost [5:20]
4. Trash [4:25]
5. Midsummer [6:32]
6. Another Day [5:10]
7. Aftertaste [4:25]
8. Should Something Say [4:45]
9. Between [7:28]
 
skład:
Grzesiek Opałko – guitar, vocal
Marcin Wrona – guitar, vocal
Artur Ramiączek – drums, percussion
Wojtek Lisowicz – piano, keyboard, vocal
Krzysiek Tomczyk – bass guitar

Guest:
Antonina Gorzelak – violin
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,13
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,0

Łącznie 16, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
21.01.2018
(Recenzent)

Wave — Between

Dokładnie po roku od swojego debiutu Me and Reality powracają z drugim albumem kielczanie z Wave. Przede wszystkim fajnie, że udało im się nie zatrzymać tylko na wspomnianym debiucie, wszak nie tworzą muzyki podbijającej stadiony, czy wielkie hale tego świata.

W zasadzie niewiele się u nich zmieniło. Skład kwintetu pozostał ten sam. Swoistą kontynuację ma również szata graficzna. Podobnie jak na Me and Reality (gdzie uwagę przykuwała wyciągnięta ręka) także i tu głównym motywem okładki są ręce, tym razem dwie, mające dodatkowo swoje lustrzane odbicie. I nie powinno to dziwić, wszak za oba projekty odpowiada Joanna Borowiec. Te zewnętrzności zresztą wydają się komponować z warstwą liryczna albumu, która – jak piszą muzycy - skupia się na człowieku jako jednostce i jego wewnętrznej walce ze światem i samym sobą.

Muzycznie też rewolucji nie ma. Widać, że grupa kształtuje swój styl i już na tym drugim krążku można powiedzieć, że pewne motywy są dla niej specyficzne. To w dalszym ciągu, w większości utworów, muzyka niespieszna, dosyć nastrojowa, melancholijna, operująca bardziej emocjami i klimatem. Raczej niedługie, zwarte kompozycje nie oferują solowych popisów. Bazę budują wyraziste basowe figury, gitarowe pajączki i subtelne dźwięki pianina. Te ostatnie na przykład dodają Rat lekko jazzowego posmaku. Formacja dalej wykorzystuje harmonicznie brzmiące partie wokalne. Te w Lost przywołują nieco klimat Floydowego Welcome To The Machine. Przy okazji, wspomniana kompozycja jest jedną z najlepszych i najbardziej zapamiętywalnych w całym zestawie, do tego okraszona partią skrzypiec w wykonaniu gościnnie tu występującej Antoniny Gorzelak. To nowość w ich muzyce.

Z kolei Trash jest z początku dosyć rozpędzony i wręcz punkowy w swoim wyrazie. Dochodzą w nim do głosu bardziej nowofalowe ciągoty zespołu, w brzmieniu gitary słychać trochę The Cure, tak z okolic Pornography. Z drugiej strony, pod koniec utworu robi się mocno vintage’owo za sprawą „Hammondowych form”. To z pewnością jedna z najciekawszych pod względem struktury kompozycji. Następujący zaraz po niej Midsummer przynosi jeszcze inną jakość. Bo jego początek jest wręcz eksperymentatorski, a pierwsza część bardzo ilustracyjna, sadowiąca się niedaleko muzyki relaksacyjnej. W uzupełnionej już perkusją drugiej jej części powracają ponownie delikatnie jazzowe odniesienia. Warto jeszcze zwrócić uwagę na nośny Aftertaste z naprawdę dobrą melodią.

Cóż, jakiegoś wielkiego skoku jakościowego tym albumem nie robią, trochę jeszcze razi słyszalny polski akcent w śpiewanych po angielsku tekstach. Stylistycznie jednak to płyta chyba nieco odważniejsza od debiutu. I warto to docenić.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.