ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu United Progressive Fraternity ─ Fall In Love With The World  w serwisie ArtRock.pl

United Progressive Fraternity — Fall In Love With The World

 
wydawnictwo: InsideOut Music 2014
 
1. We Only Get One World (Overture)
2. Choices
3. Intersection
4. The Water
5. Don’t Look Back – Turn Left
6. Travelling Man (The Story Of Eshu)
7. Fall In Love With The World
8. Religion Of War
 
skład:
Mark Trueack - lead vocals
Matt Williams - electric, acoustic guitars, backing vocals
David Hopgood - drums, backing vocals
Tim Irrgang - tuned and un-tuned percussion
Daniel Mash - bass guitar, vocals
Marek Arnold - sax, clarinet, keyboards
Guy Manning - keyboards, guitars, mandolins, backing vocals
Matt Coxhead - overture producer

Special guests:
Steve Unruh - violin, flute
Jon Anderson - vocal
Steve Hackett - guitar
Claire Vezina - backing vocals
Guillermo Cides - stick bass
Brittany and Holly Trueack - backing vocals
Jonathan Barrett - fretless bass on “Fall In Love with the World”
Ian Ritchie - sax, flute on “Fall In Love with the World”
Steve Layton - programming, arrangements on "The Water" extended mix
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,5
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 6, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 7 Dobry, zasługujący na uwagę album.
09.12.2014
(Recenzent)

United Progressive Fraternity — Fall In Love With The World

Debiutancki album United Progressive Fraternity jest idealnym krążkiem dla wszystkich tych, którzy jeszcze opłakują rozwiązanie się australijskiej Unitopii. Bo UPF został założony przez wokalistę tej grupy, Marka Trueacka, do którego dołączyli inni byli członkowie zespołu - Matt Williams, Tim Irrgang, David Hopgood oraz pojawiający się na tej płycie jako gość Ian Ritchie. Do tego panowie postanowili kontynuować współpracę z Edem Unitskim, dlatego utrzymana w stylistyce dotychczasowych okładek szata graficzna płyty nie powinna zaskakiwać.

Nie zaskakuje też muzyka, będąca naturalną kontynuacją muzycznych pomysłów znanych z albumów Unitopii. W dalszym ciągu zatem mamy do czynienia z progresywnym rockiem bardzo bogatym brzmieniowo i aranżacyjnie. Jak to bywało na krążkach Unitopii i tu pojawia się mnóstwo muzyków i rozmaite instrumentarium (oprócz tradycyjnie rockowego są saksofon, klarnet, skrzypce, flet i mandolina).

W efekcie tego dostajemy krążek z ośmioma kompozycjami, z których jedna jest klasyczną, trwającą ponad 20 minut suitą, dwa utwory mają bardziej rozbudowany charakter (Choices, Intersection) a pozostałe są po prostu mającymi dosyć zwięzłą formę piosenkami. No może poza otwierającą całość, bardzo zresztą udaną, symfoniczną uwerturą We Only Get One World. Już w niej jednak słyszymy cechy charakterystyczne dla muzyki United Progressive Fraternity -  spore pokłady dźwięków etnicznych, czy może szerzej, klimatów ocierających się o world music. Z kolei następujący po niej Choices przynosi na początku orientalizmy słyszalne również w The Water. Ten ostatni kawałek okraszony też bogatymi partiami dęciaków ma w refrenie dosyć przebojową i taneczną wręcz rytmikę. Między wspomnianymi utworami znajduje się Intersection, jeden z najlepszych fragmentów albumu, ze zgrabnymi harmonicznymi partiami wokalnymi. Warto też zwrócić uwagę na lekko smooth jazzowy Don’t Look Back – Turn Left zbudowany na fajnie pulsującej partii basu. Opus magnum płyty jest oczywiście wielowątkowy Travelling Man (The Story Of Eshu), w którym oprócz delikatności dostaniemy przede wszystkim sporo rockowej, ciężkiej gitary. Następujące po nim Fall In Love With The World i Religion Of War raczej już nie intrygują. Pierwszy z ich jest spokojnym akustykiem, drugi, przeciętną piosenką osadzoną na dosyć intensywnej elektronice. Szczególną wartość albumu, po który absolutnie powinni sięgnąć miłośnicy Unitopii, podnosi gościnny w nim udział - fakt, że mocno symboliczny - Steve’a Hacketta i Jona Andersona.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.