ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu DeeExpus ─ The King Of Number 33  w serwisie ArtRock.pl

DeeExpus — The King Of Number 33

 
wydawnictwo: Racket Records 2011
 
1. Me And My Downfall [7:09]
2. Maybe September [7:39]
3. Marty And The Magic Moose [4:41]
4. The King Of Number 33 [26:47]
I - Pauper's Parade
II - Accession
III - The Physician And The Traitor
IV - The Hunt
V - Never Ending Elysium
VI - Rex Mortuus Est
5. Memo [7:28]
 
Całkowity czas: 53:17
skład:
Tony Wright - vocals
Andy Ditchfield - guitars, keyboards
Steve Wright - guitar
John Dawson - bass
Henry Rogers - drums
Mark Kelly - keyboards
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,6
Arcydzieło.
,0

Łącznie 8, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 6 Niezła płyta, można posłuchać.
08.06.2012
(Recenzent)

DeeExpus — The King Of Number 33

Po czterech latach z nowym, drugim w dyskografii, studyjnym albumem powraca brytyjska formacja DeeExpus. Przypomnę, że zadebiutowali, zdradzającym bardzo silne inspiracje muzyką Porcupine Tree, krążkiem Half Way Home a rok po jego premierze gościli w naszym kraju na I Festiwalu Rocka Progresywnego w Katowicach. Efektem tej wizyty było DVD Far From Home z debiutanckim materiałem w koncertowej wersji.

Trochę się u nich w tym czasie pozmieniało, bo choć w dalszym ciągu trzon zespołu stanowią gitarzysta Andy Ditchfield i wokalista Tony Wright, to w kapeli pojawiły się nowe twarze: znany choćby z Final Conflict perkusista Henry Rogers oraz, co jest sporą niespodzianką, sam Mark Kelly – klawiszowiec Marillionu. I faktycznie, jego obecność jest jedną z silniejszych stron wydawnictwa. Mam wrażenie, słuchając partii Kelly’ego, że ciągnęło wilka do lasu. Ostatnimi czasy nie mógł sobie w Marillionie pograć w starym, dobrym „progresywnym” stylu. Tu wraca do nieco zamierzchłych czasów. Bo muzyka DeeExpus wcale odkrywcza nie jest i nawiązuje stylistycznie do progresywnego grania. Rozbudowane, wielowątkowe kompozycje, całkiem sporo przyzwoitych melodii i tyleż mocnych gitarowych riffów nadających jej lekko metalowego posmaku – oto najkrótsza charakterystyka ich muzycznej propozycji.

The King Of Number 33 z pewnością nie przynosi tak ewidentnych nawiązań do jeżozwierzowych dźwięków, jest też chyba zdecydowanie mniej przebojowy od debiutu. Artyści zdecydowali się jednak zbudować go w podobny sposób, czyniąc jego osią numer tytułowy i obudowując go krótszymi rzeczami. I trzeba przyznać, że prawie 27 – minutowy The King Of Number 33 (Half Way Homeopus magnum poprzedniego albumu - było o 10 minut krótsze), choć wcale jakąś wybitną progresywną suitą nie jest, miłośnikom stylu powinien sprawić sporo przyjemności. Podzielony na sześć odsłon ma trochę ciężaru, podkreślonego nie tylko mocnym riffem ale i złowieszczym wokalem (Accession) oraz ździebko prog-popu w stylu It Bites czy Kino (Never Ending Elysium). Błędem byłoby jednak pominięcie bardzo udanego Marty And The Magic Moose, jedynego instrumentalnego utworu na płycie z przebojową partią instrumentów klawiszowych. skontrastowaną z precyzyjnie tnącą progmetalową gitarą. Przeciętne wrażenie pozostawia za to ostatni w zestawie Memo, warto jednak do niego dotrwać, bowiem gościnnie popisuje się w nim na wokalu sam Nick Kershaw (tak, tak, ten Nick Kershaw od Wouldn't It Be GoodThe Riddle). Wielkiego kroku do przodu tym krążkiem panowie nie robią, ot, solidne granie bez większych wzlotów i upadków.
 

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.