ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Tides From Nebula  ─ Aura w serwisie ArtRock.pl

Tides From Nebula — Aura

 
wydawnictwo: selfmade 2009
 
1. Shall We? [6:29]
2. Sleepmonste [5:00]
3. Higgs Boson [6:13]
4. Svalboart [1:39]
5. Tragedy Of Joseph Merrick [5:38]
6. Purr [4:20]
7. It Takes More Than One Kind Of Telescope To See The Light [3:40]
8. When There Were No Connections [5:48]
9. Aprico [8:16]
 
Całkowity czas: 46:58
skład:
Adam Waleszyński – guitar / Maciej Karbowski – guitar / Przemek Węglowski – bass / Tomasz Stołowski – drums
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,2
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,5
Niezła płyta, można posłuchać.
,2
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,7
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,19
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,32
Arcydzieło.
,20

Łącznie 88, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
03.07.2009
(Gość)

Tides From Nebula — Aura

W ostatnim czasie o Tides From Nebula można było usłyszeć tu i ówdzie, w czym spora zasługa koncertowania chociażby u boku Constants (a planowane są wspólne występy z Caspian, God Is An Astronaut i Riverside), a przede wszystkim występ na Asymmetry Festival. Rzecz jasna, walnie do tego przyczyniła się nie tylko spora aktywność koncertowa, ale też dobra i skuteczna reklama w sieci. Popularności Tides From Nebula pewnie przysparza w zasadzie brak konkurencji na krajowym podwórku, bo, nie oszukujmy się, niewiele jest w Polsce kapel trudzących się instrumentalnym post rockiem. Coś jednak musiało też wpłynąć na zainteresowanie warszawską grupą poza granicami naszego wspaniałego kraju. To „coś” to „Aura”.

Ha, bez owijania w bawełnę, powiem krótko: ten mocny, męski post rock może się podobać. Cóż, z pewnością nie mogę oskarżyć Tides From Nebula o brak charakteru, ale z drugiej strony skłamałbym, gdybym stwierdził, że warszawiacy odkrywają nowe lądy. Poruszają się w rejonach klimatycznego, ale ciężkiego instrumentalnego rocka, w którym liczy się konkretny gitarowy riff oraz tłusta rytmika. Nie eksperymentują przy tym za bardzo, lecz za to smażą naprawdę fajne patenty. Wyróżniają się zwłaszcza fantastycznie się rozkręcający „Sleepmonster” oraz posiadający genialny główny motyw „Tragedy Of Joseph Merrick”. Ach, jak cudownie monotonna i hipnotyzująca jest ta muzyka… Serio, dawno nie słuchałem czegoś, co byłoby tak mało różne od siebie, a przy tym tak wciągające. Czegoś, co opierałoby się na najprostszych rockowych środkach wyrazu, a jednak malowało fantastyczne, muzyczne pejzaże. I znowu nieczęsto słyszę tak fajnie pracujące gitary, i to zarówno, gdy tworzą ścianę dźwięku, jak i gdy budują klimat, a przy okazji pięknie piszczą, buczą i trzeszczą.

Nie będę jednak ukrywał, że to po prostu post rock. Tylko i jedynie. Fajnie, że chłopaki trzymają się konsekwentnie jednej ścieżki, ale w sumie może troszkę szkoda, że do tych dwóch słów nie sposób dorzucić kolejnych. Ha, są ludzie, którzy próbują wcisnąć Tides From Nebula do szufladki z napisem „post metal”, ale póki co, styl, jaki ten zespół prezentuje, nie pozwala mu być jednocześnie w obu tych miejscach. Trzyma się kurczowo ten zespół ram gatunku, oj, trzyma, choć tak sobie myślę, że gdyby wszyscy w tak udany sposób grali, w zasadzie oklepaną już, muzę…

Nie ma sensu oczekiwać cudów po debiutantach. Trzeba im za to pogratulować wytrwałości, konsekwencji i pracowitości, bo w rok po powstaniu nagrali i wydali pełny album, wystąpili na największym w Polsce festiwalu, gdzie można usłyszeć taką muzykę i pojawili się na scenie obok największych nazw gatunku. To cholernie dużo jak na zespół, który powstał w 2008 roku. Teraz Tides From Nebula koncertuje. I świetnie, bo to nie koniec pracy, żeby było o nich jeszcze głośniej. A będzie.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.